To uczucie, kiedy za chwilę zaczynasz tłumaczenie konferencji prasowej reprezentacji Polski w piłce nożnej, a do sali wchodzi… Robert Lewandowski. Grunt to nie stracić głowy. Przeczytaj, jak wyglądało moje tłumaczenie na meczu eliminacyjnym do Euro 2024 w Pradze.
Wiosna 2023: reprezentacje Polski i Czech grają na stadionie Slavii w Pradze o zakwalifikowanie do Mistrzostw Europy w piłce nożnej.
Po meczu (tym, w którym Czechy prowadziły 2:0 po zaledwie 130 sekundach) mam tłumaczyć konferencje prasowe obu drużyn i ich trenerów.
Jak wygląda tłumaczenie konferencji pomeczowych?
Niespodziewana wymiana zawodników
Kiedy w ostatniej chwili dowiedziałam, się, że w imieniu reprezentacji Polski wystąpi sam Robert Lewandowski, na chwilę zmiotło mnie z planszy.
Co robić w takiej sytuacji?
Kilka głębokich wdechów i myśl: dam radę. Jak nie ja, to kto?
Dodatkowa trudność: tłumaczenie przez portugalski
Pół godziny przed rozpoczęciem konferencji dowiedziałam się, że ówczesny trener reprezentacji Polski, Fernando Santos, mówi tylko po portugalsku, a jego wypowiedzi będą tłumaczone na polski symultanicznie, przez tłumacza z Warszawy, łączącego się zdalnie przez aplikację.
Na szczęście miałam przy sobie słuchawki przewodowe do odsłuchu – jeden z gadżetów (obok notesu, ołówka i długopisu), które jako tłumaczka ustna zawsze mam przy sobie.
Nie obyło się bez problemów z połączeniem i logowaniem do aplikacji.
Sala w tym czasie wypełniała się dziennikarzami. W oczy raziły mnie reflektory. Było mi gorąco.
Test dźwięku i połączenia z tłumaczem portugalskiego skończyliśmy jakieś pięć minut przed rozpoczęciem konferencji prasowej.
Uff.
💡 Jak działa tłumaczenie trzech języków naraz (tzw. relay)?
- Tłumacz polsko-portugalski siedzi w Warszawie. Trener Santos i ja słyszymy go w słuchawkach dzięki aplikacji do tłumaczeń zdalnych.
- Kiedy mówi Santos, słyszę tłumaczenie symultaniczne na polski.
- Tłumaczę go konsekutywnie na czeski dla czeskich dziennikarzy i widzów.
- Pytania od polskich dziennikarzy również tłumaczę na czeski.
- Pytania od czeskich dziennikarzy tłumaczę konsekutywnie na polski.
- Tłumacz w Warszawie symultanicznie tłumaczy moją wypowiedź na portugalski.
- Tak właśnie wygląda relay, czyli sztafeta tłumaczy.
Potrzebujesz tłumacza czeskiego?
Tłumaczenie konferencji prasowej: spokój to podstawa!
Konferencje prasowe najczęściej tłumaczy się konsekutywnie, co oznacza, że tłumacz i mówca się zmieniają.
Tłumacz mówi do kamery, a tłumaczenie pojawi się w mediach.
Niezbędne są:
- Umiejętności wystąpień publicznych – doskonałą dykcję, logicznie zbudowane zdania, bogate słownictwo. Każde yyy zemści się na tłumaczu w formie złośliwych komentarzy w internecie.
- Zwięzłość – nikt nie ma czasu do stracenia. Gracze i trener są zmęczeni. Dziennikarze chcą jak najszybciej przygotować i puścić materiał.
- Opanowanie, jeśli chodzi o mimikę, gestykulację, nawyki. Tłumacząc, w kabinie ciągle bawię się włosami. Ułatwia mi to koncentrację i łagodzi stres. Przed kamerą muszę się pilnować.
- Umiejętność mówienia do kamery, bez rozglądania się na boki. W oczy świecą reflektory, jest gorąco, makijaż spływa… trzeba wytrzymać.
Jak przygotowuję się do tłumaczenia konferencji pomeczowej
Mimo początkowych trudności wszystko poszło jak po maśle.
Przepis na sukces:
- Dwóch doświadczonych tłumaczy. Doskonałe tłumaczenie z portugalskiego, z którego korzystałam.
- Dobre przygotowanie – do dyspozycji miałam składy drużyn, przygotowałam szczegółowy słownik terminologii piłkarskiej.
- Oczywiście byłam na meczu, żeby wiedzieć, co dokładnie działo się na boisku.
- Na bieżąco śledziłam komentarze osób mądrzejszych ode mnie – komentatorów sportowych – w mediach społecznościowych.
Potrzebujesz tłumacza na konferencję prasową? Jestem profesjonalną tłumaczką konferencyjną czeskiego, polskiego i angielskiego w Pradze.
Albo przeczytaj inne case studies.